2015/06/27

Cienie Sleek Del Mar, volume II

Mam wrażenie, że malowanie powiek cieniami wyszło z mody albo już nie jest tak popularne jak kiedyś. Kiedy bowiem ja kupuję kolejną paletkę cieni w sklepie to moje koleżanki nie zwracają na nie w ogóle uwagi. I jak tak teraz myślę, to w sumie dwie z nich regularnie malują powieki. Pozostałe mają albo sam tusz albo jakąś kreskę tylko.

Osobiście uwielbiam kolory i gdy akcentuję oczy to wyróżniam się dość mocno a jednak nie zawsze jest to moim celem. Dlatego mocne makijaże pozostawiam na weekend. Nie umiem jednak odmówić sobie codziennego kolorowania powiek, w moim mniemaniu delikatnego.

Kupuję więc zazwyczaj wyważone paletki. Aczkolwiek jak zobaczyłam  cienie Sleek Del Mar volume II to wiedziałam, że muszę je mieć.




To nie moje pierwsza paletka tej firmy. Przede wszystkim doceniam sleek za jakość, intensywność kolorów i ich trwałość na oku. Bardzo łatwe w użyciu, nie kruszą się zbytnio podczas nakładania i można z nich stworzyć naprawdę mnóstwo ciekawych makijaży.






Poza tym gdy danego koloru jest coraz mniej to nakłada się go tak samo jak na początku. Nic się nie kruszy, ani nie zbija w twardą masę gdy już ciężko jest z cienia korzystać.




Bardzo je lubię i polecam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz